jak to się zaczęło


05 stycznia 2008, 20:39

2008-01-05   20:40:

 

 hej na imię mam kamila ma 19lat w sumie można powiedzieć że prawie 20

zdecydowałam się na pisanie tego bloga zupełnie nie wiem dlaczego. Może bodźcem było pokazanie ludziom jakie szczęście mnie spotkało. Jednak aby wszystko miało przysłowiowe,,ręce i nogi"  zacznę od opisania swojej osoby bo inaczej to mnie nie zrozumiecie. Do niedawna byłam bardzo samotna i zakompleksioną dziewczyną. Nie wierzyłam w swoje możliwości. Czasami po prostu chciałam zapaść się pod ziemie, najzwyczajniej w świecie zniknąć. Przyczyną tego wszystkiego były moje kolejne porażki miłosne. Zawsze źle lokalizowałam swoje uczucia. Moje serce nie raz było łamane. Facetów którzy mi to robili nie będę  wymieniać, bo przecież nie o to chodzi. Najgorsze w tym wszystkim jest to że to ja byłam zawsze rzucana i to z tak banalnych powodów jak np. zbyt duża odległość. Przez te wszystkie porażki przestałam w ogóle  wierzyć, że istnieje prawdziwa, szczęśliwa i odwzajemniona miłość. Postanowiłam więc nadrobić braki i chciałam się wyszaleć. Jak postanowiłam tak też robiłam. Zaliczałam kolejno różne kluby. Choć do domu wracałam z bólem głowy i odciskami na nogach to nie sprawiało mi to oczekiwanej satysfakcji. Czegoś mi brakowało. Życie było wypełnione jakąś pustką.Najzwyczajniej w świecie brakowało mi kogoś do kogo mogłabym się po prostu przytulić.Tak więc nadal czułam sie nieszczęśliwa. JAKBY TEGO WSZYSTKIEGO to wielkimi krokami zbliżała się moja studniówka, a ja nie miałam z kim na nią iść,a być singlem na takiej imprezie to nic przyjemnego.Szczerze mówiąc to przestałam wierzyć, że kogoś znajdę. MYLIŁAM SIĘ. Poznałam fantastycznego faceta ale o tym opowiem jutro 

 

malorka90
28 maja 2014, 15:25
Wciągający tekst, przeczytałem z ogromnym zaciekawieniem. Czekam na następne tak interesujące artykuły!

Dodaj komentarz